top of page

KOMENTARZ: Indeks PMI i jego kwietniowy spadki

Autor: Tomasz Rykaczewski



W tym tygodniu docierały do nas najnowsze dane z badania indeksu PMI dla poszczególnych krajów i sektorów gospodarki. Słowa typu „krach”, „katastrofa” lub delikatniej mówiąc „załamanie” zostały odmienione przez wiele przypadków i pojawiły się w wielu językach. Czy słusznie? Owszem. Bo to co pokazały nam wyniki PMI, głównie dla usług, można nazwać już śmiercią kliniczną sektora lub chcąc podkreślić ten fakt prawie całkowitym wycięciem usług z życia społeczno-gospodarczego. To, że prawie wszyscy siedzimy w domach, a znaczna część usług została zabroniona lub zamknięta podsuwa każdemu inteligentnemu laikowi oczywiste wnioski, że odbije się do w znacznym stopniu na gospodarce i rynku pracy. Jeszcze nie wiemy dokładnie jak ale możemy przypuszczać i śledzić wskaźniki, które nam wskażą siłę i natężenie tego uderzenia. Kierunek już praktycznie znamy. W obecnej gospodarce światowej sektor usług stanowi największą część składową PKB wielu krajów. Jest to najszybciej rozwijający się segment gospodarek krajowych oraz generuje największy przyrost miejsc pracy. W Polsce w sektorze usług pracuje około 60% wszystkich zatrudnionych, a na Zachodzie ten udział sięga znacznie wyższych poziomów, nawet do blisko 90% w Luksemburgu. Udział usług w PKB już dawno w wielu krajach europejskich prześcignął przemysł, niekiedy w związku z odchodzeniem od produkcji krajowej jak np. w Finlandii, lub wolniejsze tempo wzrostu przemysłu w stosunku do usług np. w Polsce. Oznacza to w liczbach tyle, że trzech na czterech zatrudnionych w krajach Unii Europejskiej pracuje w usługach. Dużo? Chyba każdy potrafi sobie odpowiedzieć na to skomplikowane pytanie.

Co mówią dane ekonomiczne? Wskaźnik PMI („Purchasing Managers’ Indeks”) to jeden z najważniejszych i najpopularniejszych wskaźników gospodarczych. Ukazuje on aktywność menadżerów nabywających różne dobra i usługi na danym rynku. Ujmując to w dużym skrócie jest to wskaźnik aktywności finansowej poszczególnych podmiotów gospodarczych. Indeksowi PMI przypisuje się zdolność do wyprzedzania koniunktury poszczególnych gospodarek. "Prorocza" funkcja oznacza to, że wyniki ukazane podczas badania PMI danego obszaru zapowiadają jego przyszłe wyniki PKB. Według prostego ciągu logicznego skoro wzrasta aktywność finansowa managerów (zwiększa się nabycie dóbr i usług), można się spodziewać, że wkrótce polepszy się nie tylko sektor produkcyjny, lecz także cała gospodarka – a co za tym idzie, w górę poszybuje PKB badanego obszaru. Wskaźnik PMI został opracowany i wdrożony przez amerykańską firmę Markit Group. Wskaźnik przyjmuje wartości od 0 do 100 pkt, a wynik na poziomie 50 pkt jest tzw. „punktem neutralnym”. Rezultat wyższy od neutralnego świadczy o dobrej koniunkturze w gospodarce, natomiast niższe notowania oznaczają, że zmiany w gospodarce są negatywne i grożą kryzysem – niebezpieczny jest już spadek wskaźnika w okolice poziomu 40 pkt. Wskaźnik mierzy się z reguły raz na miesiąc. Wskaźnik PMI liczy się dla poszczególnych krajów, stref ekonomicznych (np. strefa euro, Unia Europejska), mikroregionów i sektorów. Wynik ustala się w oparciu o dane zebrane dzięki anonimowym ankietom, które są uzupełniane przez managerów odpowiedzialnych w firmach za podejmowanie decyzji biznesowych z różnych dziedzin, gałęzi i sektorów gospodarki, następnie trafiają do wyspecjalizowanych agencji opracowujących indeks. To właśnie na podstawie odpowiedzi kierowników najważniejszych działów ustala się, czy z lokalną koniunkturą jest lepiej, gorzej, czy bez zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca. Przy obliczaniu wskaźnika PMI brane są pod uwagę między innymi takie dane, jak: 1. stan produkcji przemysłowej, 2. ilość i koszt prowadzonej działalności usługowej, 3. efekty prowadzonych działań w skali całego rynku. Końcowy wynik indeksu PMI obliczany jest jako średnia ważona z poszczególnych wyników otrzymanych w odpowiedzi od ankietowanych subindeksów. Dostarczone dane korygowane są jedynie o czynniki sezonowe. Końcowy wynik przedstawia procentową liczbę wskazań osób, które w ankiecie określiły sytuację w branży jako lepszą lub gorszą. Jeśli taka sama liczba ankietowanych odpowiedziała, że przemysł poprawił się i pogorszył (50 na 50), wskaźnik utrzymany będzie na poziomie neutralnym tzw. 50.

Tyle teorii, a praktyka? W kwietniu wskaźnik PMI dla francuskiego sektora usług osiągnął wartość 10,4 pkt. w porównaniu do 27,4 pkt. w marcu. Jest to wynik niespotykany i dramatycznie niski w stosunku do wartości neutralnych. W Niemczech aktywność w sektorze usług także zamarła, PMI usługowy spadł z 31,7 pkt. do 15,9 pkt. To oczywiście rekordowo niski odczyt. Podobnie sytuacja ma się w Wielkiej Brytanii, gdzie odnotowano wynik 12,3 pkt. w stosunku do marcowego 34,5 pkt. W USA również spadek w stosunku do marca z 39,8 pkt na 27 pkt. Na dniach powinny zostać ogłoszone dane również z najbardziej dotkniętych pandemią krajów europejskich tj. z Włoch i Hiszpanii, gdzie już w marcowym odczycie widzieliśmy odpowiednio 17,4 pkt. i 23 pkt. Dla całej strefy euro na kwiecień prognozuje się PMI usług na poziomie 11,7 pkt. Jak interpretować te wynik? Skoro chłodne liczby wskazały nam jak nisko stoją obecnie wskaźniki usług w wielu krajach europejskich słowa muszą to przekazać bardziej dobitnie: Stoimy obecnie w sytuacji praktycznego wycięcia usług z gospodarki. Następstwem tego stanu rzeczy jest oczywiście skokowy wzrost bezrobocia, upadek coraz większej ilości przedsiębiorstw, problemy z płynnością firm i osób fizycznych, prognozowane znaczne spadki PKB i z ludzkiego punktu widzenia dramaty wielu rodzin. Jest to cena jaką płacimy za walkę z pandemią, poprzez lockdown oraz kwarantannę społeczną. Decydenci stoją przed istotnie trudnym zadaniem, jak odmrażać gospodarkę i jak efektywnie wspierać ją w tym trudnym czasie nie narażając ludzi na utratę zdrowia i życia. Jeśli wierzyć „proroczej” funkcji wskaźnika PMI, w niedługim okresie znaczna część usług po prostu przestanie istnieć i odbudowa jej będzie wielkim wyzwaniem po kryzysie.


12 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page